Plagą ostatnich lat jest Internet. Prawda, czy bzdura? Czy wyobrażamy sobie nasze życie bez Internetu? A czy nasze dzieci je sobie wyobrażają? No właśnie..
Bliźniaki, ale super!!!! Super? No to zapraszamy do nas. Nikt nie wytrzymuje dłużej niż dwie godziny. Bywa fajnie, ale generalnie jest... Ten blog jest o naszych doświadczeniach, problemach i sposobach ich rozwiązywania, o codzienności z bliźniakami.
wtorek, 12 listopada 2019
niedziela, 28 lipca 2019
Dom Jana Pawla II w Wadowicach
Lubię nowoczesne Muzea. Lubie być zaskakiwana ekspozycją, lubię dobrych przewodników, którzy pracują z pasją.
To wszystko znalazłam w Wadowicach. Ostatnio na Muzeum - Dom Jana Pawła II spadło wiele krytyki w środowisku turystycznym, gdyż nie wpuścili spóźnionej grupy osób niepełnosprawnych. Uważam, że sprawę trzeba rozpatrywać przez pryzmat obu stron i przy odrobinie dobrej woli na pewno udałoby się ją załatwić. najwidoczniej czegoś zabrakło..
To wszystko znalazłam w Wadowicach. Ostatnio na Muzeum - Dom Jana Pawła II spadło wiele krytyki w środowisku turystycznym, gdyż nie wpuścili spóźnionej grupy osób niepełnosprawnych. Uważam, że sprawę trzeba rozpatrywać przez pryzmat obu stron i przy odrobinie dobrej woli na pewno udałoby się ją załatwić. najwidoczniej czegoś zabrakło..
Czy na tych krzesłach można siadać?
Kontynuując fascynację II Wojną Światową Słodziaki przeczytały "Pana Apotekera". Rzecz się ma o Tadeuszu Pankiewiczu.
wtorek, 9 lipca 2019
Tajemnice Dolnego Śląska
Wróciliśmy na Dolny Śląsk na początku lata mając pewność, że tym razem w Błędnych Skałach nie będzie śniegu i uda się nam je zobaczyć.
Pierwszy przystanek to Wrocław i wizyta u naszych Przyjaciół, którzy jak zwykle sprawili, że nie chciało nam się nam stamtąd wyjeżdżać. Plan na stolicę Dolnego Śląska był relaksacyjny, tak, aby odpocząć po bardzo intensywnym roku szkolnym.
Nie obyło się też bez małych przygód, gdyż Renia zdecydowała pokazać nam, że ma już swoje lata i kocha miłością bezwarunkową tylko M., więc zmiana kierowcy wcale się jej nie spodobała :) Ale i to, mimo długiego weekendu, udało nam się naprawić.
Pierwszy przystanek to Wrocław i wizyta u naszych Przyjaciół, którzy jak zwykle sprawili, że nie chciało nam się nam stamtąd wyjeżdżać. Plan na stolicę Dolnego Śląska był relaksacyjny, tak, aby odpocząć po bardzo intensywnym roku szkolnym.
Nie obyło się też bez małych przygód, gdyż Renia zdecydowała pokazać nam, że ma już swoje lata i kocha miłością bezwarunkową tylko M., więc zmiana kierowcy wcale się jej nie spodobała :) Ale i to, mimo długiego weekendu, udało nam się naprawić.
sobota, 8 czerwca 2019
poniedziałek, 29 kwietnia 2019
Sarnia skała
Korzystając z wolnego na okoliczność strajku wybraliśmy się na kilka dni do Zakopanego. Tłumy na Święta miały dopiero zjechać, więc na szlakach było nietłoczno, a termach (tym razem testowaliśmy Bukovinę) - pusto.
Dolinę Kościeliską zaliczyliśmy dla spaceru i dla M., który jeszcze tam nie był. Jaskinia Mroźna była jeszcze zamknięta, więc czeka nas tam powrót latem.
Dzień wcześniej poszliśmy do Doliny Strążyskiej i przez Czerwoną Przełęcz do Doliny Białego. Zachęceni przez towarzyszącego nam ojca z dwójką małych dzieci (one dają radę to my też!) weszliśmy również na Sarnią Skałę, choć pod sam koniec M. dostał lęków wysokościowych, więc czubek zdobyłam sama ze Słodziakami.
Z powrotem Drogą pod Reglami całość trasy wyniosła nas 14 km i zajęła nam 4 h, ale warunki było w większości zimowe, a podejście na przełęcz było dość strome.
Polecam tą trasę początkującym, gdyż daje dużo satysfakcji z podjętego wysiłku, nie jest szczególnie trudna, choć miejscami stroma, a widoki z Sarniej Skały są bajeczne!
Dolinę Kościeliską zaliczyliśmy dla spaceru i dla M., który jeszcze tam nie był. Jaskinia Mroźna była jeszcze zamknięta, więc czeka nas tam powrót latem.
Dzień wcześniej poszliśmy do Doliny Strążyskiej i przez Czerwoną Przełęcz do Doliny Białego. Zachęceni przez towarzyszącego nam ojca z dwójką małych dzieci (one dają radę to my też!) weszliśmy również na Sarnią Skałę, choć pod sam koniec M. dostał lęków wysokościowych, więc czubek zdobyłam sama ze Słodziakami.
Z powrotem Drogą pod Reglami całość trasy wyniosła nas 14 km i zajęła nam 4 h, ale warunki było w większości zimowe, a podejście na przełęcz było dość strome.
Polecam tą trasę początkującym, gdyż daje dużo satysfakcji z podjętego wysiłku, nie jest szczególnie trudna, choć miejscami stroma, a widoki z Sarniej Skały są bajeczne!
Strajk
No i stało się! Po trzech tygodniach strajku nauczycieli Słodziaki w końcu poszły do szkoły. Wprawdzie tylko na dwa dni, ale dobre i to.
Przez te trzy tygodnie wiele rzeczy zostało powiedziane zarówno przez nauczycieli, jak i przez rząd oraz przez Rodziców. Każdy miał swoje racje, każdy ciągnął do swojego, mam jednak wrażenie, że znów każdy Polak stał się ekspertem od edukacji.
Przez te trzy tygodnie wiele rzeczy zostało powiedziane zarówno przez nauczycieli, jak i przez rząd oraz przez Rodziców. Każdy miał swoje racje, każdy ciągnął do swojego, mam jednak wrażenie, że znów każdy Polak stał się ekspertem od edukacji.
poniedziałek, 18 marca 2019
Świętojebliwe matki
Powoli rozpoczynam proces usamodzielniania Słodziaków. Oczywiście oni są na to gotowi już od dawna, ale ja: matka-kwoka, muszę do tego dojrzeć. Proces ten jest trudny, męczący i wyniszczający psychicznie - dla mnie.
Ekofreek - chemia
M. przesłał mi newsa o domowych środkach czystości. Celem były przede wszystkim oszczędności. Najpierw zignorowałam temat, ale po jakimś czasie do mnie wrócił, ponieważ znów jakiś kosmetyk mnie uczulił. Pomyślałam, a co mi tam - spróbuję.
https://noizz.pl/ekologia/ekologiczne-srodki-czystosci-jak-zrobic-domowe-srodki-czystosci/zvp5eyl
Zamówiłam wszystkie potrzebne składniki przez Internet. Z przesyłką zapłaciłam 45 PLN. Było to pod koniec stycznia - produkty nadal mam mniej więcej w połowie opakowania.
Co zrobiłam?
https://noizz.pl/ekologia/ekologiczne-srodki-czystosci-jak-zrobic-domowe-srodki-czystosci/zvp5eyl
Zamówiłam wszystkie potrzebne składniki przez Internet. Z przesyłką zapłaciłam 45 PLN. Było to pod koniec stycznia - produkty nadal mam mniej więcej w połowie opakowania.
Co zrobiłam?
wtorek, 5 marca 2019
Ekofreek - jedzenie
Zostałam ekofreekiem... Zaczęło się od żarcia. Jak zwykle u nas. Zaczęłam piec chleb. Najpierw dla zabawy, żeby zobaczyć, czy wyjdzie?
Przepis na chleb z gara (https://www.youtube.com/watch?reload=9&v=sa5XR8KePn0) modyfikowałam tysiące razy, a to zmieniając mąkę, a to dodając maślankę, kminki, papryki itd. Czasem wychodzi zakalec, wtedy robię z chleba grzanki do sałatek i zup. Generalnie jednak nie jemy już innego pieczywa.
Tak samo jest z ciastem do pizzy, rogalikami drożdżowymi z marmoladą i nutellą (https://www.przyslijprzepis.pl/przepis/pyszne-rogaliki-drozdzowe) oraz chlebkiem bananowym (http://www.biedronka.pl/pl/recipe,id,1237,name,chlebek-bananowy).
Przepis na chleb z gara (https://www.youtube.com/watch?reload=9&v=sa5XR8KePn0) modyfikowałam tysiące razy, a to zmieniając mąkę, a to dodając maślankę, kminki, papryki itd. Czasem wychodzi zakalec, wtedy robię z chleba grzanki do sałatek i zup. Generalnie jednak nie jemy już innego pieczywa.
Tak samo jest z ciastem do pizzy, rogalikami drożdżowymi z marmoladą i nutellą (https://www.przyslijprzepis.pl/przepis/pyszne-rogaliki-drozdzowe) oraz chlebkiem bananowym (http://www.biedronka.pl/pl/recipe,id,1237,name,chlebek-bananowy).
wtorek, 15 stycznia 2019
Post na koniec 2018 roku
Trochę mi zeszło z podsumowaniem 2018 roku, ale to przez rozleniwienie Świętami. Chyba nigdy tak mało nie robiłam, jeżeli chodzi o przygotowania, jak w tym roku.
Subskrybuj:
Posty (Atom)