czwartek, 29 czerwca 2017

Pakujemy się!

Przed nami wakacje. Jak się spakować, co zabrać? Nie jest to trudne, ale...
1. Miejsce
Ważne jest to, gdzie jedziemy i ile wiemy o tym miejscu. Internet, telefon do właścicieli obiektu, komentarze na googlarce, TripAdvisor i.... Coś już tam wiemy.
- czy jest pościel, czy są ręczniki, czy łazienka jest w pokoju, czy nie (szlafrok, klapki pod prysznic)
- gotujemy sami (jak wyposażona jest kuchnia), czy mamy posiłki wliczone (strój do jadalni)
- możliwość prania


2. Atrakcje w okolicy
Zróbmy rekonesans, co jest w okolicy, żeby się nie okazało np., że za płotem będzie ścianka wspinaczkowa, a my mamy tylko klapki. Albo, że do plaży trzeba iść 2 km, a mamy tylko sandałki na obcasach :) Że w okolicy jest super orlik, a nasza piłka leży spokojnie w domu, a do najbliższego sklepu mamy 10 km,



3. Plan pobytu
Wiadomo: chcemy iść w góry - zabieramy buty, sprzęt, plecak, będziemy zwiedzać - wygodne obuwie, czapeczki, chusty na ramiona (strój do świątyń), aqua park - stroje kąpielowe na zmianę, ręczniki, klapki.

4. Pogoda
Prognozy pogody na więcej niż 3 dni do przodu to podobno wróżenie z fusów, ale warto się przygotować i zabrać odpowiednie ubranie. Jak ma być lato dekady to pół walizki długich spodni i swetrów nie ma sensu.

5. Podróż
Czym jedziemy? Co spakować do "bagażu podręcznego"? Kanapki? Picie? Czym zająć dzieci w podróży?

6. Gadżety
Książki, ładowarki, baterie, parawany, ulubiona maskotka, aparat, kamera.


7. Kosmetyki i lekarstwa
Tubki zajmują mniej miejsca niż butelki. Może nie trzeba będzie się malować? Grzebień lub szczotka do włosów. Krem przeciwsłoneczny, krem łagodzący, żel na ukąszenia. Leki codzienne, ew. recepty, termometr, plastry, woda utleniona.


8. W co się spakować?
Obojętne, czy lubimy walizki, czy plecaki. Ważne jest to, czy będziemy to musieli nieść i jak daleko? Dobrze też zamiast torby/torebki mieć mniejszy plecak - obie ręce mamy wolne.


No to w drogę!

piątek, 16 czerwca 2017

Masterszefy

Korzystając z tego, iż nasza reprezentacji U21 rozgrywa właśnie mecz ze Słowacją, który mimo aktualnego remisu chyba przegramy, mam okazję napisać o trwającej już kilka miesięcy fascynacji Słodziaków. Chodzi o gotowanie, czego nie trudno się domyślić po tytule.
Zaczęło się od oglądania MasterChef Junior. Potem pomagali mi w kuchni, ale zawsze w domu jest coś pilniejszego do zrobienia. Poza tym wizja Armagedonu w kuchni, który zostaje po ich popisach skutecznie studzi mój zapał. Chociaż Kaj potrafi samodzielnie zrobić rosół, a Kacper prostą chinę.


Zaczęłam więc szukać warsztatów kulinarnych w naszym mieście. Na przełomie maja i czerwca byliśmy na trzech. Pierwsze dwa organizowane były w lokalu o wdzięcznej nazwie Bal (https://www.facebook.com/balnazablociu/), a sprawcą zamieszania były nasze ulubione Dzieciaki w formie (http://dzieciakiwformie.pl/warsztaty-kulinarne/).Najpierw zrobili pizzę, a potem przekąski owocowe i warzywne wrapy. Grupa mała, kameralna, prowadząca rewelacyjna z pokładami cierpliwości.



Ostatnie zaś warsztaty były prawdziwym mistrzostwem świata i na pewno je powtórzymy po wakacjach. Organizowane przez Kampus Wielicki, z fantastycznym zapleczem gastronomicznym, technicznym. Tematem były potrawy mączne. Robili babeczki owocowe i knedle z truskawkami z polewą borówkową. Wszystko sami, pod opieką aż trójki pedagogów, którzy instruowali, nie wyręczali, czuwali nad wykonaniem, tłumaczyli, odpowiadali na wszelkie pytania, ale nie dali sobie wejść na głowę i trzymali dyscyplinę oraz pilnowali czasu. Wielkie gratulacje!










wtorek, 13 czerwca 2017

Dzień Dziecka

W tym roku świętowanie Dnia Dziecka trwało w zasadzie prawie tydzień. Ale w końcu Słodziaki odliczały dni i spekulowały co do prezentów. W końcu wygrały Fidget Spinnery, co nie ukrywam, nie nadszarpnęło naszej kieszeni, ale po kolei.