wtorek, 13 czerwca 2017

Dzień Dziecka

W tym roku świętowanie Dnia Dziecka trwało w zasadzie prawie tydzień. Ale w końcu Słodziaki odliczały dni i spekulowały co do prezentów. W końcu wygrały Fidget Spinnery, co nie ukrywam, nie nadszarpnęło naszej kieszeni, ale po kolei.





1. Szkolne świętowanie
Z okazji wspomnianego wyżej święta dzieciaki poszły na spektakl do Teatru Współczesnego o Kubie i Bubie oraz dobrym wychowaniu. W prawdzie przedstawienie tylko nawiązywało do jednej z ulubionych książek chłopców, ale było bardzo fajne i dostosowane do ich poziomu. Warsztaty teatralne dały im możliwość wejścia na prawdziwą scenę i pogrania z aktorami "na poważnie".
Dostali też małe gadżety i przekąski, a korzystając z pięknej pogody dużo czasu spędzili na Plantach grając w "zbijaka" i malując kolorową kredą co popadnie.




2. Muzeum Fliperów
To już nie pierwsza nasza wizyta w tym miejscu. Nieodmiennie super zabawa, emocje związane z powrotem do przeszłości, zwłaszcza dla M.




3. Piknik w Balicach
Jedną z zalet posiadania czynnych zawodowo Dziadków jest możliwość uczestniczenia w piknikach dla dzieci organizowanych przez zakłady pracy.
Na lotnisko w Balicach pojechaliśmy pociągiem, a na miejscu - służby mundurowe, wejście do pojazdów policji, straży pożarnej, służby więziennej, wypróbowanie wszelakich rodzajów broni oraz przejażdżki quadami.






4. Piłka nożna
Nie byłoby Dnia Dziecka bez piłki nożnej. Turniej zorganizowany pod egidą Jerzego Dudka w tym roku zakończyliśmy na 3.miejscu. Pozostał niedosyt, ale za rok będzie lepiej.




5. Parada Smoków
W tym roku pojechaliśmy na pokazy wieczorne, nie jak co roku na konkurs w ciagu dnia. Widowisko na 3+. Ognie sztuczne super, smoki mogli podświetlać na całym zakolu, a nie tylo przed główną sceną. Niestety cały odbiór psuło fatalne nagłośnienie, które powodowało ból uszu nie tylko u dzieci, ale i dorosłych.





Dobrze, że następny Dzień Dziecka dopiero za rok :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz