poniedziałek, 19 maja 2014

"Współcześni rycerze" - warsztaty w Muzeum AK

Zacznę od tego, że cena warsztatów jest zachęcająca - 5 PLN/osoba (dotacja Bon Kultury). Przeznaczone są dla dzieci w przedziale wiekowym 5-12.



Prowadząca warsztaty pani Kasia -cudowna! Sprawnie podzieliła grupkę sześcioro dzieci na 3 stoliki. Do pomocy dzieciom zaangażowała Rodziców.



Na początek wyciągnęła z magicznej szafy bajeranckie gadżety typu: hełm, maska gazowa, karabin. Wszystkiego można było dotknąć, o wszystko zapytać. Następnie dzieci rozwiązywały krzyżówkę, z którą moje 5-latki poradziły sobie samodzielnie. Potem nadeszła kolej na tworzenie armii z papierowych ludzików, którzy ubrani byli w mundury z okresu I Wojny Światowej. Cudowna sprawa. Kacper i Kajtek do tej pory to wspominają, nie mówiąc już o tym, że zabawę tą można przenieść na grunt domowy. Były jeszcze puzzle z Piłsudskim na Kasztance i opowieść o Misiu Wojtku.





Ostatnim etapem zajęć było wypełnianie Kenkarty i wymyślanie pseudonimów, przybijanie pieczątek urzędowych.



Druga część zajęć odbywała się na ekspozycji pełniej różnorakiej broni, prezentacji multimedialnych o tym, co się dzieje wewnątrz pistoletu podczas oddawania strzału. Poza tym zostaliśmy zaproszeni na strzelnicę, na której chłopcy przy współudziale M. z broni z początków XX wieku ostrzeliwali czołgi sowieckie i niemieckie.



Po warsztatach odbyło się jeszcze oprowadzanie po wystawie stałej, ale po tłumaczeniu pani przewodnik o zmianie granic RP w stosunku do GG i pytaniach o Polnishe Wermacht zdecydowałam zakończyć i tak 2-godzinną przygodę w Muzeum AK.


Podsumowując, warsztaty polecam. Jeżeli zaś chodzi o przewodników (i mówię tu na podstawie własnej pracy i doświadczenia), trzeba trafić na kogoś, kto ma dzieci w podobnym wieku do własnych pociech i wtedy nawet z tak poważnego w tematyce muzeum można wyjść zadowolonym. Naprawdę można - trzeba tylko znaleźć sposób.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz