niedziela, 30 czerwca 2013

Strefa wolna od bachorów

http://wyborcza.pl/1,87648,14168926,Strefa_wolna_od_bachorow.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta_Wyborcza

Powyżej link do artykułu z Gazety Wyborczej. Dotyczy przewijaków, których generalnie nie ma.
Z tym się zgadzam. Zgadzam się również z tym, że dzieci mogą przeszkadzać innym, i że każdy ma prawo do tego, żeby zjeść w spokoju, w spokoju oglądnąć film, wyjechać na wakacje. Dzieci również.

Doświadczyłam dziś tego na własnej skórze, bo do kina oprócz bliźniaków wzięłam bratanicę, która jest do mnie dość podobna, więc wyglądaliśmy na rodzinę wielodzietną, czyli 2+3.

Jedni patrzyli na nas z uśmiechem, inni zaś z przerażeniem, a jeszcze inni z widoczną agresją. Tego nie ma sensu komentować, bo niech każdy zajmie się tym co ma pod sufitem i będzie ok.
W miejscach do których chodzą dzieci powinny być przewijaki, podstawki koło umywalek, soki nie z lodówki, zestawy dla dzieci, ogólnodostępne mikrofalówki do podgrzewania słoików. Nie mówiąc już o podjazdach dla wózków. W czym problem?

W restauracjach naprawdę można wydzielić strefę dla rodzin z dziećmi i tą "wolną od dzieci" - z chęcią skorzystam, gdy tylko będę miała taką możliwość :)

Żyj i daj żyć innym!

P.S.
Polecam "Tajemnice zielonego królestwa" :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz