Odebraliśmy dzieci z przedszkola, pojechaliśmy do naszej "weselnej" restauracji, wręczyliśmy duży prezent Kacprowi, mniejszy - na pocieszenie - Kajtkowi. Każdy z nich mógł zamówić, co chce, czyli kurczaczka z frytkami.
To Kacper wybierał bajkę na dobranoc, tłumaczył również bratu, że musi być dla niego miły bo są jego imieniny.
W sobotę pójdziemy też do kina na film, który wybierze Solenizant.
A Kajtek? Był w szoku, że coś jego nie dotyczy w tym samym czasie, co Kacpra. Od razu pytał, kiedy będą jego imieniny - zaznaczyliśmy to specjalnie w kalendarzu. Rozmawialiśmy też przy okazji, jak chciałby żeby jego imieniny wyglądały - oczywiście dokładnie tak samo jak te wczorajsze :)
Uświadomiło mi to, że do tej pory wszystkie święta obchodzili razem (Mikołaj, gwizdka, urodziny). Teraz czas na prywatność, indywidualność i kształtowanie osobowości.
P.S.
W przedszkolu chłopcy wykonywali projekt pt. "Mam prawo do:" Pojawiły się tam m.in. takie hasła jak: miłość, bezpieczeństwo, nauka, ale też prywatność. Kacper wytłumaczył mi, że prawo do prywatności jest wtedy, gdy mówi mi coś na ucho, a Kajtek chce wiedzieć, co on powiedział, to ja muszę powiedzieć, że to była prywatna sprawa Kacpra :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz