Nie można ustrzec się przed postępem, co więcej uważam, że jest to działanie na szkodę dzieci, ale wszystko musi mieć ręce i nogi.
Na tablecie niech będą gry wybrane przez nas, kontrolujmy w co grają nasze dzieci. Połączenie z Internetem powinno odbywać się pod ścisłą kontrolą rodzicielską - dobrym pomysłem jest poproszenie znajomych o dodanie naszych pociech do "znajomych" na portalach społecznościowych.
Przede wszystkim zaś ROZMAWIAJMY z dziećmi, niech opowiedzą w co grają, który "level" pokonali, w jakiej grze.
Poszukajmy gier rodzinnych, w które mogą zagrać wszyscy, jakiś cyborgów edukacyjnych do nauki pisania, czytania, języka.
Proponujmy też atrakcyjne alternatywy na spędzanie czasu: piłka, łyżwy.
Kupmy minutnik i umówmy się z dziećmi, że gramy 45 minut, a o tym czasie bezwzględnie kończymy.
Da się znaleźć "złoty środek"!!!!
No właśnie złoty środek, zapraszam na moje przemyślenia na ten temat klik klik
OdpowiedzUsuń