Fabuła jest dość prosta - tytułowy Rysiek nie chce iść na studia, postanawia zostać rycerzem, jak jego dziadek. Udaje się więc do zamku, w którym szkolą rycerzy po drodze spotykając dziewczynę, maga i krokodyla-smoka. Mimo, że nie udaje mu się zaliczyć końcowego egzaminu ratuje królestwo i zostaje pasowany na rycerza.
Bajka w sam raz dla chłopców: Kacper siedział z wypiekami na twarzy, ale Kajtek trochę momentami się nudził. Nudził się, bo to kolejna produkcja a'la Shrek, czyli tak naprawdę trochę przegadana. Już na początku pojawia się problem, bo nie bardzo wiadomo, kto to jest prawnik i czym się zajmuje. Potem jest wiele dialogów, które śmieszą dorosłych, a dzieci niekoniecznie. Np. jeden z rycerzy wysławia się w stylu Jody z Gwiezdnych Wojen. Dużym pozytywnym zaskoczeniem (znów dla dorosłych) jest dubbing, a konkretnie Maria Czubaszek użyczająca głosu babci Ryśka.
Myślę, że oglądniemy tą bajkę jeszcze nie raz jak tylko pojawi się na DVD.
Zdjęcia pochodzą z www.cinema-city.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz