sobota, 14 grudnia 2013

Mikołaj

 
Napisaliśmy list do Świętego Mikołaja. Ja napisałam, a chłopcy wyrysowali na nim swoje prezenty - Angry Birds, i choinki dla Mikołaja. Następnie uzgodniliśmy sposób wysłania: albo parapet, albo poczta. Wybrali parapet, trzeba było więc zostawić ciasteczka dla elfa - pomocnika Świętego. List został zabrany, pozostało tylko bycie grzecznym i czekanie na TĄ noc.


6.07 Kajtek wpada do nas do sypialni: "Mamo, Mamo, był u nas Mikołaj!! Przychodzi nawet do niegrzecznych dzieci!" Kacper udaje, że śpi, bo nie widzi swoich podarków. Jak M. go uświadamia, że i on ma coś do rozpakowania wyskakuje z łóżka i rozpoczyna się istny szał rozrywania papieru i okrzyków, bo oczywiście dostali to, o co prosili, a nawet i niespodzianki.
Nie chcą iść do przedszkola, bo muszą się przceiż bawić, ale przekonujemy ich, że muszą się przecież dowiedzieć, kto co dostał i czy u wszystkich był Mikołaj. Obiecujemy też, że odbierzemy ich już po obiedzie, żeby mogli się bawić całe popołudnie.

I tyle, aż tyle...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz