Kiedyś stosowaliśmy tablicę ze słoneczkami (Kacper) i serduszkami (Kajtek), ale opierała się o nagrody i kary. Za dobre zachowanie dodawaliśmy punkty, a za złe je skreślaliśmy. Za uzbieranych 5 punktów chłopcy kupowali sobie lizaka lub czekoladkę, a za dziesięć - resorówkę lub plastelinę.
Tatuaże są super, bo większość z nich nie zmywa sie od razu, więc dziecko z dumą obnosi je na rękach, nogach.
Ostatnio dostaliśmy tatuaże malowane, które wprawdzie zmywają się natychmiast po zetknięciu z wodą, ale za to pozwalają na aktywne uczestnictwo dzieci w ich tworzeniu, gdyż same je kolorują przed odciśnięciem na skórze.
Nagradzamy przede wszystkim "grzeczność" w przedszkolu, ostatnio - posprzątanie w pokoju, czy "suche noce" u Kajtka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz