czwartek, 4 maja 2017

Majówkowe kopalnie

Zupełnie nieoczekiwanie majówka upłynęła nam pod znakiem kopalń. Udało nam się zwiedzić trzy: soli, węgla i złota.




1. Kopalnia Soli w Wieliczce - Solilandia
Zwiedzanie Kopalni Soli w Wieliczce w sezonie to wyzwanie dla logistyki (dużo wcześniejsza rezerwacja biletów, transportu) i cierpliwości (tłumy ludzi).
Była to wycieczka klasowa, bladym świtem. Zdecydowaliśmy się na dojazd do Kopalni wynajętym busem (45 min), a powrót pociągiem (21 min). Obie opcje są akceptowalne, gdyż Wieliczka jest przygotowana na dojazd turystów własnym transportem (duża ilość parkingów), a i stacja kolejowa znajduje się w odległości 6 minut spacerku od wyjścia z Kopalni.
Zdecydowaliśmy się na droższą trasę dedykowaną specjalnie dla dzieci klas 1-3. Było to dobrym pomysłem, gdyż 2-godzinne zwiedzanie minęło niepostrzeżenie, ciekawie, z zaangażowaniem dzieci.

 


https://www.kopalnia.pl/zwiedzanie/kopalnia-dla-szkol/przedszkole-i-klasa-1-3/odkrywamy-solilandie



Był też czas na posiłek, zakup pamiątek. Zarówno przewodnik, jak i spotkany Soliludek okazali się być przyjazni dzieciom, świetnie radzili sobie z grupą. Mam jedynie mieszane uczucia co do Skarbnika, który był groźny, pokrzykiwał i nie wszystkim dzieciom było do śmiechu.

2. Kopalnia węgla kamiennego w Nowej Rudzie
W zasadzie prawie nie reklamowana atrakcja regionu. Dowiedzieliśmy się o niej przez przypadek dogłębnie analizując ulotkę o 13 atrakcjach Dolnego Śląska.
Zwiedzanie trwa ok 70 minut, ale obfituje w atrakcje: spotkanie ducha Kopalni, opowieści o zwierzętach, przejazd kolejką, pokaz różnych etapów pracy górnika.
Przewodnik miły, młody, dowcipny, z pasją. I może drobnostka, ale jaka miła - w barze kopalnianym można było zjeść rosół z węglowym makaronem, który był naprawdę czarny!

http://kopalnia-muzeum.pl/index.php/pl


3. Kopalnia złota w Złotym Stoku
I znów świetne miejsce. Nie długa trasa, przejście dwoma szybami, spacer z jednego do drugiego na powierzchni, podziemny wodospad i wyjazd górniczą kolejką. Na trasie można było sprawdzić, ile waży złoto, zobaczyć jak mogłaby wyglądać złota komnata, odwiedzić alchemika, poczęstować się arszenikiem.
Miła, kompetentna kadra sprawiła, że wycieczka była prawdziwą perełką. Na koniec zakupiliśmy "złote" monety i "złote" sztabki.

http://www.kopalniazlota.pl/pl/


2 komentarze:

  1. Jeśli chodzi o kopalnie to jakoś nie specjalnie mnie teraz interesują. Tym bardziej, że nie ma faktycznie tam już nic kopanego bo cały urobek został zabrany. Jeśli już to jedynie kopalnia złota wydaje się interesująca. Kiedyś ludzie wydobywali złoto, przetapiali je i bili monety. Piękna sprawa dla każdego numizmatyka http://www.skarbnicanarodowa.org/numizmatyka poznać całą historię powstawania monety.

    OdpowiedzUsuń