poniedziałek, 25 stycznia 2016

Szczawnica zimą z dziećmi

Zima to dla mnie do tej pory łyżwy, bitwy na śnieżki i sanki. Od zeszłego poniedziałku zaś również narty.
Co do zaoferowania w tym zakresie ma Szczawnica?


1. Łyżwy
Nic. Nie ma lodowiska. Podobno w tym roku wyjątkowo, gdyż długo było bardzo ciepło, więc nie zdążyli wylać.

2. Bitwy na śnieżki
Śniegu było pod dostatkiem. W Szczawnicy rewitalizowano dwa parki miejskie: dolny (a'la ogród botaniczny) i górny (niczym francuski Wersal), spacer po głównym deptaku do pijalni też odbywa się w pięknym otoczeniu drzew, alejek i szerokich chodników. Zawsze też można heroicznie wybrać się "na krzyż", ale o tym za chwilę.

3. Sanki
Można wyjść na górę z krzyżem (45 minut dość intensywnej, przez zimowe ubranie, wspinaczki) i pojeździć po prywatnej łące.
Można też wyjechać na Palenicę kolejką krzesełkową i pozjeżdżać na oślej łączce. Na górze znajduje się też wypożyczalnia sanek.


4. Narty (zaznaczam, że chodzi o początkujących i osobę "płużącą")
W Szczawnicy jest jedna narciarska góra - Palenica. Osoby zmotoryzowane muszą zjechać na parking usytuowany obok dolnej stacji 4-osobowego wyciągu krzesełkowego.
Na piechotę pozostają trzy opcje:
- zejście po dość stromych i krętych chodach w butach narciarskich i z nartami na ramieniu z głównej ulicy
- wypożyczenie sprzętu na szczycie (wadą tego rozwiązania jest powrót również kolejką, do której trzeba kawałek podejść)
- wyjazd z własnym sprzętem na szczyt
Na górze można jeździć na stoku Szafranówki (dwa wyciągi orczykowe) albo zjeżdżać główną trasą Palenicy lub familijną nartostradą. Stoki są oświetlone, a wyciągi czynne od 9.00 do 19.30.


Niedawno otwarto nową stację narciarską w oddalonych o 4 km od Szczawnicy Jaworkach i to tam kumulował się główny ruch narciarski, w związku z tym na Palenicy nie ma tłumów.
Bar na szczycie oferuje podstawowe potrawy, takie jak: oscypek, placki, kotlety, frytki i dość spory wybór zup podawanych prawie wrzących. Minusem jest jednak to, że nie codziennie wszystkie są.



Poza tym krótkie podsumowanie.
Minusy:
- brak przyzwoitego zaplecza gastronomicznego. Jedna restauracja w Willi Marta (pyszne jedzenie, menu dla dzieci na słono i na słodko), jedna jadłodajnia "Pod Siekierkami" (ograniczony wybór potraw, brak menu dla dzieci, ruch jak na dworcu) i jedna pizzeria/cocktail bar (już to połączenie mówi samo za siebie, choć pizza była pyszna).
Myślę, że wynika to z tego, że większość gości przyjeżdża do uzdrowiska na wczasy sanatoryjne, gdzie mają zapewnione pełne wyżywienie.
- brak atrakcji dla dzieci "po nartach"
- wąskie chodniki przy głównej ulicy, gdzie rozmieszczone są kramiki z pamiątkami, co powoduje dyskomfort przemieszczania się, zwłaszcza z bliźniakami
- zupełnie nieprzydatna dla turystów przyjeżdżających w zimie miejska strona www

Plusy:
- życzliwi, mili, pomocni ludzie w sklepach, wypożyczalniach, na wyciągach
- stosunkowo niskie ceny
- dość dobrze zaopatrzone sklepy, tu Delikatesy Centrum
- piękna wieczorna iluminacja miasteczka


- pijalnia wód leczniczych
- kulig (Polecam tą atrakcję z całego serca. Wszystko super zorganizowane, najpierw kawałek trasy przejechaliśmy busem, do rezerwatu Białej Wody. Potem przesiedlimy się do sań zaprzężonych w konie. Każde sanie dostały pochodnie, co stanowiło niesamowitą atrakcję zwłaszcza dla dzieci. Po około godzinnej przejażdżce pod baranicą, miejscami lekko ekstremalnej, zostaliśmy zaproszeni pod wiatę z palącym się ogniskiem i już gotowymi grilowanymi kiełbaskami, herbatę z rumem lub zwykłą dla dzieci.)

P.S.
Ja: Kaj, Twoja szczoteczka jest żółta, czy pomarańczowa?
Kaj: Pomarańczowa przecież! I Ty kobieto nazywasz się naszą matką?

Chyba wprowadzę embargo na Harrego Pottera :)

2 komentarze:

  1. Nie zgodzę się z zarzutem o kiepskim zapleczu gastronomicznym bo w tym względzie Szczawnica jest na wysokim poziomie i oferuje dużą różnorodność, a już zarzut o jednej pizzeri to jakiś żart. Zacząłbym od Jacaka przy samej Palenicy z pięknym tarasem na lato i kominkiem na zimę - moje ulubione miejsce zarówno na pizzę jak i na coś słodkiego, później jest Toscana w okolicach skrzyżowania ul. Głównej i Skotnickiej i kilka innych miejsc gdzie można zjeść pizzę.
    Druga sprawa to te niby wąskie chodniki. Całą Szczawnicę można przejść piękną promenadą wzdłuż Grajcarka zamiast się pchać ulicą Główną.
    Pozdrawiam - turyści ze Śląska

    OdpowiedzUsuń
  2. 35 year-old Programmer Analyst II Elise Mapston, hailing from Longueuil enjoys watching movies like "Swarm, The" and Homebrewing. Took a trip to Brussels and drives a Ferrari 250 GT California. zobacz to

    OdpowiedzUsuń