poniedziałek, 15 czerwca 2015

Żydowski cmentarz

I znów wyprawa do trochę kontrowersyjnego dla dzieci miejsca. Cmentarz i to jeszcze żydowski.








Po pierwsze cmentarz jest już dawno nieczynny i nie pełni funkcji rytualnych. Nie obowiązują zasady nakrywania głowy oraz poczucie świętości miejsca. I chociaż to wyrażenie nie jest najszczęśliwsze dokładnie oddaje to, co mam na myśli.





Moje słodziaki biegające po ścieżkach w poszukiwaniu różnych symboli umieszczonych na nagrobkach nie ranią niczyich uczuć i nie budzą powszechnego zgorszenia.






Szukali więc ściętych po skosie pni drzew, rąk ułożonych w geście błogosławieństwa Aarona, dzbanów lewitów oraz różnego rodzaju hełmów i kasków,a także węża Eskulapa. Udało się nam też odnaleźć szachowego konia, fasadę nieistniejącego już banku, orientalny nagrobek miłośnika dalekiego wschodu oraz miejsce znane wszystkim fanom Czterech pancernych i psa!





Jedynym elementem "wykładowym" było zwrócenie uwagi, że zamiast krzyży wszechobecne są Gwiazdy Dawida.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz